Bernard Bernard
871
BLOG

Chamstwo święci triumf pod Pałacem Prezydenckim - 9.08.2010

Bernard Bernard Polityka Obserwuj notkę 80

 

Pod krzyżem przed Pałacem Prezydenckim na kilka godzin przed zapowiedzianą manifestacją pojawiła się spora grupa z głośno ryczącym magnetofonem, co miało przeszkadzać i prowokować modlących się spokojnie ludzi zgromadzonych dwa metry dalej.


Policja otoczyła teren barierkami, część z tych w większości młodych ludzi (ale nie tylko) pozostała za nimi. Permanentna prowokacja trwała kilka godzin, zanim policja zdecydowała się na próbę namówienia tych osób by przeniosły się poza barierki.


W kierunku ludzi pod krzyżem poleciały przedmioty – m. in. szklana butelka. Jednak na zewnątrz było dużo bardziej niebezpiecznie. Tam grupy nie były rozdzielone. Około drugiej godziny Krakowskie Przedmieście zasłane było śmieciami, potłuczonymi butelkami po piwie, wszędzie unosił się odór rozlanego alkoholu. Próbowano zniszczyć transparent zwolenników pozostawienia krzyża, słychać było okrzyki ludzi przyciśniętych do barierek.


Wulgarne zaczepki, obrzydliwe okrzyki, żenujące transparenty. Oto prawdziwa twarz „młodej Platformy”. Jeśli komuś „młoda Platforma” kojarzy się z „młodym Pruszkowem” to ja nic na to nie mogę poradzić. Rządzi nami partia dresiarska...


Jarosław Kaczyński ma rację. Zapateryzm puka do bram. To co się dzieje nie jest ani winą Kaczyńskiego, ani też nie ma on na to wpływu. Ci co tak piszą tracą kontakt z rzeczywistością. Niech wpadną na Krakowskie Przedmieście. To efekt pięciu lat prowadzenia polityki w stylu Palikota i Niesiołowskiego przy pełnej aprobacie władz Platformy i dzięki wsparciu mediów. Bydło, watahy, mohery. Dzielenie ludzi, polityka pogardy i nienawiści. Występek stał się cnotą, a chamstwo jest „trendy”.


W Hiszpanii udało się przekształcić społeczeństwo w ciągu życia jednego pokolenia. Polska podąża tą samą drogą. Czy jakakolwiek zmiana retoryki PiSu, czy Jarosława Kaczyńskiego miałaby wpływ na postawę tych ludzi, uskrzydlonych akceptacją władzy i bezkarnością protagonistów nowej sztuki obyczajów? Nie bądźmy naiwni. Nienazwanie rzeczy po imieniu, nie ma to terapeutycznego wpływu.


Z relacji ludzi wiem, że w ciągu dnia pojawiła się tam kobieta z małym dzieckiem głośno komentując, tak by słyszeli wszyscy wokół, „popatrz jak wyglądają oszołomy”. Sam zresztą widziałem niejedno chamskie zachowanie i niejeden eksces, z pluciem starszej kobiecie w twarz, wulgarnymi zaczepkami, poszturchiwaniami włącznie. Nocami bywa podobno jeszcze gorzej, gdy nachlani młodzi z wielkiego miasta wychodzą z zamykanych właśnie knajp i urządzają sobie zabawy kosztem kobiet pod krzyżem.


Nie dajcie się zwieść telewizyjnym relacjom o happeningu, zabawie itd. To są chamskie i potencjalnie bardzo niebezpieczne wydarzenia. A najbardziej niebezpieczne jest publiczne akceptowanie takich zachowań przez władzę i media. Ale czego można się spodziewać po dziennikarzach dla których patriotyzm jest demonem...


1. To "przyfrunęło" z drugiej strony Krakowskiego Przedmieścia od "pokojowo nastawionych happenerów"


2. Zbawa trwa, tuż pod krzyżem


3. "Bawią się" nie tylko małolaty


4. Wodzirej


5. Transparentów i haseł było sporo. Te poniżej nie były ani jedyne, ani najbardziej chamskie


6.


7.


8.


9. Policji przybywało z każda chwilą. Niestety nie wszędzie byli.


10. Był ks. Małkowski. Większość manifestantów pewnie nie wie kto to jest, ani jak blisko był losu ks. Popiełuszki, czy Suchowolca.


11. Komu aż tak bardzo przeszkadzają modlący się ludzie?


12.


13. Krzyżów ci dostatek


14.


15.


16.


17.


18. Po drugiej stronie ulicy mieli taki:

 


19.


Bonus


 Rzecznik Policji, indagowany po wielu godzinach prowokacyjnych zachowań


Wesoła zabawa, muzyka na cały regulator, tuż obok modlących się ludzi



Ave satan


Bernard
O mnie Bernard

Niezośna lekkość wolności słowa rezerwowa: http://www.wolnoscslowa.blogspot.com/

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka